Historia wielkich ludzi pokazała, że warto mieć marzenia i warto do nich dążyć. Tegoroczny czas Rekolekcji szkolnych w Bruśniku, od Środy Popielcowej do piątku po Popielcu przeżywaliśmy pod duchowym przewodnictwem ks. Mirosława Jasnosza z Kongregacji Filipinów z Tarnowa jako chwile, które miały nam uświadomić, że warto mieć marzenie dążenia do świętości jak wielu świętych i błogosławionych jak chociażby św. Filip Neri.

Pierwszy dzień uświadomił nam, że warto zobaczyć w naszych domach i pokojach, w zasięgu naszego wzroku, że są przedmioty, które przyciągają nas do Boga lub od Niego oddalają. Jest w naszym  życiu, to co pozwala nam dać czas Bogu albo poświęcić go na zabawę i przyjemności życiowe. Dlatego tak ważna jest umiejętność dokonywania mądrych życiowych wyborów. W drugim dniu uświadomiliśmy sobie, że dobrem możemy się dzielić także z drugim człowiekiem. To dobro można realizować przy pomocy naszych dłoni miłosiernych, a także miłosiernego serca, oczu i stóp, które starają się naśladować Jezusa w miłości bliźniego. I wreszcie na koniec zobaczyliśmy, że świętości nie osiąga się szybko. Owszem, są ziarna drzew, warzyw czy rośliny, które szybko rosną i cieszą oko jak piękne, okazałe dynie, ale trwałość i przydatność ich jest tylko chwilowa. Natomiast każdy z nas podziwia okazałe dęby, które potrzebują wiele lat cierpliwego wzrostu, by cieszyć i być przydatnym po latach dla innych.

Święty Filip Neri to radosny święty, który służył innym. Chcemy naśladować jego przykład nie tylko w tym czasie przeżywanego Wielkiego Postu spiesząc z modlitwą i wyrzeczeniem oraz pomocą bliźnim, ale w radości chcemy przeżywać kolejne dni naszego, dzieciństwa, młodości i dorosłego życia. Chcemy trzymać się Jezusa przez całe nasze życie i realizować z Bożą pomocą nasze małe i większe marzenia.